This is a SEO version of Microsoft Word - CMA BOOK_2. Click here to view full version
« Previous Page Table of Contents Next Page »Cultural Migration in Autobiography Grundtvig Partnerships 2009-2011
This project has been funded with support from the European Commission. This publication reflects the views only of the author, and the Commission cannot be held responsible for any use which may be made of the information contained therein.
e-mail: kszia@komesnet.com.pl http://cma.internetdsl.pl
19
Sytuacje w naszym życiu są jak paciorki Natalia
Poszczególne sytuacje w naszym życiu są jak paciorki, które nawlekane jeden po drugim tworzą sznur korali zwany Autobiografią. Moja autobiografia zaczęła się w dni Bożego Narodzenia. Moi rodzice nawlekli pierwszy koralik – dali mi imię. I tak 55 lat temu urodziłam się ja, Natalia Mużanowska.
Przyszłam na świat w mieście Akmoła, co w tłumaczeniu z języka kazachskiego oznacza „biała mogiła”. Kazachscy staruszkowie opowiadali, że kiedy Czyngis-chan prowadził swój zwycięski marsz w stronę Europy, to jego droga prowadziła także przez Akmołę, ale nie zatrzymał się tu na nocleg, bojąc się „białej śmierci”(tak Kazachowie nazywali złoża uranu).
I w ten „biały grób” na wieczne osiedlenie posłał Stalin wiele tysięcy polskich rodzin. Przesiedlając „wrogów narodu” na kazachskie stepy wiedział, że w takich warunkach mało kto może przeżyć bez dachu nad głową, pożywienia i zwierząt domowych. Latem upał sięgał 40 stopni, a burze piaskowe były częstym zjawiskiem. Zimą zaś panował 40 stopniowy mróz i śnieżyce. W domowym archiwum przechowywana jest kopia wezwania do przymusowego przesiedlenia do Kazachstanu moich bliskich. Widnieje w nim niewiarygodnie cyniczna fraza: „przejazd do miejsca przesiedlenia bezpłatny”.
Bóg stworzył człowieka bardzo silnym, dlatego moi rodzice przeżyli, nie miałam tylko okazji poznać mojego dziadka. Umarł na krótko przed moimi narodzinami. Rodzice mojego ojca urodzili i wychowali czworo dzieci. Najstarszego, pełnoletniego już Adama, wysłano do osady w Karagandzie, a mojego małoletniego ojca wraz z siostrą wyprawiono razem z rodzicami 36 km od Akmoły, do miejsca nazywanego właśnie „36 punkt”. W Karagandzie wujek Adam zachorował na raka mózgu. Żeby zobaczyć się z synem mój dziadek na pieszo w lutowe mrozy doszedł do Akmoły i zwrócił się do naczelnika KGB z prośbą o pozwolenie na wyjazd do chorego syna. Na jego oświadczeniu widnieje tylko jeden zapis: „Odmowa”.
Dowiedziawszy się o odmowie, babcia Józefa powzięła bardzo niebezpieczną decyzję – pojechała do Karagandy bez żadnego pozwolenia, chociaż rozumiała, że jeśli ktoś się o tym dowie, to będą ją sądzić, a wyroki za tego typu przestępstwo były nie mniejsze niż 10 lat łagru. Ale przez spotkanie z synem straciła męża. Mojemu dziadkowi Mikołajowi Mużanowskiemu pękło serce, co spowodowało jego natychmiastową śmierć.
Wkrótce w Karagandzie zmarł także mój wujek. Pierwszy raz „kwestia polska” dotknęła mnie bezpośrednio po moich narodzinach.
Mój ojciec powinien był zgłaszać się na milicję każdego miesiąca by zameldować, że ani on, ani jego dzieci nie opuszczali granic naszej osady. Nie pamiętam tego, miałam wtedy zaledwie 1,5 roku. Dopiero co wchodziłam w życie. Śmierć Stalina bardzo zmieniła położenie represjonowanych. Mogli oni teraz uczyć się na uniwersytetach, opuszczać osady i odwiedzać różne miasta na terenie całego Związku Radzickiego. „Dzięki” stalinowskim represjom w Kazachstanie żyło ponad 140 narodowości, wszystkie ze swoją przeszłością, odrębną kulturą, własnym językiem i nikt nie zwracał uwagi na ludzi mówiących z akcentem, ponieważ wszyscy mówili w ten sposób.
Jeśli by rozdzielić moją Autobiografię na fragmenty czasowe, to pierwsza część życia minęła mi w nieistniejącym już kraju – ZSRR, w którym szczęśliwie ukończyłam szkołę średnią, uniwersytet, wyszłam za mąż i urodziłam dzieci.
This is a SEO version of Microsoft Word - CMA BOOK_2. Click here to view full version
« Previous Page Table of Contents Next Page »